Już nawet nie wiem, czy życzyć sobie, by traktowali nas jak ludzi, czy jak żaby – bulwersuje się sołtys Krempach Józef Pietraszek. – Bo one są tu chyba ważniejsze!
Dopiero dziś, tj. 2 marca dotarła na ręce sołtysa odpowiedź na przesłany do Wód Polskich postulat dotyczący konieczności podjęcia szybkich i zdecydowanych działań w kwestii uchronienia mieszkańców Krempach (zwłaszcza ul. Nadmłynówki) przed kolejnym zalaniem wodami Białki. Postulat dostępny TUTAJ.
Jeszcze przed tym pismem, bo 14.12.2020 r. idąc za podszeptem władz samorządowych, sołtys i Rada Sołecka wystosowali petycję do posłów Edwarda Siarki i Anny Paluch oraz do senatora Jana Hamerskiego z wnioskiem o zmianę Prawa Wodnego tak, by rzekę Białkę, jako jedyną w Polsce rzekę typu alpejskiego przez wzgląd na jej specyfikę traktować osobno. Niestety, żadnej odpowiedzi się nie doczekali…
– Jestem oburzony taką postawą decydentów w interesującej nas wszystkich sprawie. Kiedy jest powódź, nie ma nikogo – nawet telefonów się nie odbiera! A kiedy organizujemy jakieś spotkania, Wody Polskie przysyłają ludzi, którzy nie mogą decydować – tak, jak miało to miejsce w lipcu 2020 r. – podkreśla sołtys Józef Pietraszek i zapowiada, że tej sprawy na pewno tak nie zostawi.
To, co go bardzo ubodło, to brak reakcji ze strony tych, którzy interesy swoich wyborców powinni respektować, a przynajmniej się nimi zainteresować. Podobnie zresztą, jak wymawianie się Wód Polskich brakiem środków na zabezpieczenie brzegów, czy brakiem niezbędnej dokumentacji projektowej. – Pieniądze – jak podkreśla sołtys – nie są tutaj najistotniejsze, wystarczyłoby samo nieprzeszkadzanie ludziom… A już jego zdaniem w ogóle niepoważnym jest to, że to poszkodowani właściciele, którym Białka zabrała część gruntów, sami muszą wystąpić o odszkodowanie przed upływem 2 lat, bo potem się ono przedawnia! – Ale podatki za nieistniejące pola czy lasy przedawnieniu już nie podlegają… – podkreśla wzburzony sołtys.
Tak, czy inaczej Józef Pietraszek już zapowiada, że ani naszym lokalnym posłom i senatorowi, ani Wodom Polskim nie pozwoli o sprawach krempaszan zapomnieć. – To nie może być tak, żeby ludzie byli traktowani gorzej od zwierząt. Tak się po prostu nie godzi!
Poniżej treść pisma – odpowiedzi z Wód Polskich.
Nie da się ukryć, że kolejne setki tysięcy wyrzucane na regulację koryta Białki i “naprawę szkód powodziowych” są topione w rzece. Rzeka była naturalnie nawet 2 razy szersza w tym rejonie. Skarb Państwa powinien wykupić przyległe do rzeki działki i zakończyć w ten sposób głupie przepychanki “a bo mi zabrało ar łąki” – bo zabierać zawsze będzie.