Było cymbalistów wielu… ale Grand Prix mogło być tylko jedno!

Cymbały to instrument charakterystyczny dla Rzeszowszczyzny, od 1981 r. są więc w Rzeszowie organizowane Spotkania Cymbalistów, mające na celu pokazanie ogromnego talentu grających na nich muzyków.

W kapeli Śpisko Qmpanijo na cymbałach węgierskich gra Wojciech Śliwiński, który wspólnie z Dominiką Trybułą prowadzi w Krempachach szkółkę muzyczną. Oboje w przyjazny, a przy tym profesjonalny sposób, przekazują swoją wiedzę i doświadczenie młodzieży chcącej zgłębić i kultywować tradycje gry na instrumentach smyczkowych. W “qmpanijnej” ekipie Wojciech nazywany jest mózgiem całej operacji, bo tworzy aranżacje wykonywane przez grających ze sobą muzyków.

O 42. Spotkaniu Cymbalistów Śpisko Qmpanijo dowiedziała się od zaprzyjaźnionej pary tanecznej z Zespołu Pieśni i Tańca “Kłosowianie”. I z miejsca postanowiła spróbować swoich sił w konkursie – najpierw solistów, a później kapel z cymbalistami. Zapisami i dopięciem wszystkiego na ostatni guzik zajął się grający na kontrabasie Sylwester Fic.

W sobotę 2 grudnia członkowie zespołu wyruszyli w długą podróż do Rzeszowa. I jak przy tego typu okazji bywa, już po drodze nie obyło się bez żartów, grania i śpiewania. Atmosfera w grupie Śpiskiej Qmpaniji jest bardzo przyjazna. Widać, że muzyków łączy nie tylko praca, ale przede wszystkim pasja do muzyki oraz dzielenia się nią z innymi. Po przyjeździe do Wojewódzkiego Domu Kultury w Rzeszowie Wojciech Śliwiński rozpoczął przygotowania do swojego solowego występu. Nie obyło się oczywiście, bez kilku przygód, bo cymbały węgierskie nie należą do najmniejszych instrumentów, więc ich transport jest lekko skomplikowany. Przy pomocy kamratów z kapeli złożenie, a następnie wniesienie na scenę instrumentu nie sprawiło jednak wielkiego kłopotu.

Utworami, które cymbalista Wojciech Śliwiński zaprezentował w konkursie solistów były: obyrtano “Pod Tatrami”, czardasz “Słonecko sie nizy” oraz jeden dowolny utwór z muzyki popularnej lub klasycznej – wybór padł więc na “Fale Dunaju”. Jego występ nagrodzono wielkimi brawami. Słowa uznania popłynęły też do Wojciecha z ust innych, występujących w tym dniu muzyków. Najmilszym zaskoczeniem były jednak odczytane o godz. 16 wyniki, bo okazało się, że w kategorii dorosłych Wojciech Śliwiński zajął wysokie 3. miejsce!

Tak, jak zaplanowali to organizatorzy, drugiego dnia, tj. w niedzielę 3 grudnia odbył się konkurs kapel z cymbalistami. I tu Śpisko Qmpanijo zaprezentowała czardasza “Hej idyme od wyśniego końca”, obyrtanego “Ściyni bucka”, “Małom jaskółecke” i “Friś polke”. Dominika Trybuła, Wojciech Śliwiński, Paweł Gacek, Maria Wnęk, Sylwester Fic i Igor Skrzypaszek wyszli na scenę z wielką radością i bez stresu, a pochodzący z Nowego Targu konferansjer Stanisław Jaskułka przedstawił ich członkom jury. Wystąpili najlepiej i najpiękniej jak umieli, schodząc ze sceny z wielkimi uśmiechami i przy wtórze gromkich oklasków.

I nie byliby zapewne sobą, gdyby nawet oczekiwanie na wyniki konkursu nie spędzili na muzykowaniu. Zagrali w swojej garderobie, a inni muzycy, słysząc śpiew i grę Śpiskiej Qmpaniji, spontanicznie przyłączali się do nich. A kiedy w małej, bądź co bądź, garderobie zrobiło się już za ciasno, przenieśli się wszyscy na scenę, oddając się wspólnej pasji, wymieniając utworami, śpiewając i tańcząc.

I co tu dużo mówić… Jury naprawdę miało nie lada orzech do zgryzienia, żeby sprawiedliwie ocenić i docenić wszystkich występujących. A członkowie Śpiskiej Qmpaniji przeżyli wielkie zaskoczenie i jeszcze większą uciechę, kiedy usłyszeli, że w tak prestiżowym konkursie jak 42. Spotkania Cymbalistów otrzymali najwyższe miejsce, tj. nagrodę Grand Prix!

I ja tam byłam, miód i (…) piłam. A co widziałam, wam tu opisałam.

Tekst i fot.: Kinga Waniczek

 

 

Facebook Comments