W sobotę 12 listopada w gościnnych progach Zamku „Dunajec” w Niedzicy odbyło się niezwykłe muzyczne wydarzenie. A wszystko za sprawą zespołu Śpisko Qmpanijo i promocji płyty pt. Pozabacuwane nuty”.
Zespół Śpisko Qmapanijo jest stosunkowo młodą formacją. Grupa zawiązała się w marcu tego roku, choć w tym czy innym składzie muzycy grywali ze sobą już wcześniej. – Zaczęło się od tego, że grudniu 2020 r. przygotowywałam układy taneczne dla jednego polonijnego zespołu w Stanach Zjednoczonych, który poprosił mnie także o nagranie playbacku – relacjonowała Maria Wnęk. – Nagranie zrobiliśmy w mniejszym, 4-osobowym składzie, potem kolejne, a potem jeszcze następne – wspominała. Nazwa Śpisko Qmpanijo pojawiła się jednak dopiero w czerwcu tego roku. – Byliśmy wtedy w Studiu Waras. Pomyślałam, że dobrze by było uczcić to, że znów zeszliśmy się tu taką całą kompanią. Kupiłam czarne koszulki, wypisałam pisakiem Śpisko Qmapnijo i tak to się zaczęło – tłumaczy założycielka zespołu.
Trzon zespołu stanowią: Maria Wnęk – śpiew, Dominika Trybuła – skrzypce i śpiew, Igor Skrzypaszek – skrzypce, Wojciech Śliwiński – cymbały węgierskie, Sylwester Fic – kontrabas i Paweł Gacek – altówka. Z doświadczonymi muzykami grywają też młodsi artyści – Aleksandra Hornik i Kacper Łojek z Krempach oraz Bartek Budz z Trybsza – i prawdziwi wirtuozi, jak mistrz lutnictwa Wojciech Łukasz z Krempach, mieszkający obecnie w Warszawie.
– Gdyby mi ktoś jeszcze pół roku temu powiedział, że będziemy dzisiaj promowali płytę, nie uwierzyłbym – zastrzegał się po koncercie Igor Skrzypaszek z Jurgowa. – Wszyscy stąd czy inąd się znamy i zdarzało nam się wcześniej razem grywać. Ale te ostatnie miesiące dały nam bardzo dużo. Zespół jest jak żywy organizm, wszystko musi ze sobą współgrać – przekonywał.
A na wydaną dopiero co płytę składa się 19 żywiołowych, mających spiskie, węgierskie i słowackie korzenie czardaszy. Melodie grywano w Niżnych i Wyżnych Łapsz, Krempachach, Kacwinie, Jurgowie i Niedzicy. Jak podkreśla Maria Wnęk, najbardziej zapomniane są jednak melodie jurgowskie, które udostępnił jej prof. Piotra Dahlig z Instytutu Muzyki w Warszawie. Dużo starych, unikatowych nut wniósł do repertuaru Śpiskiej Qmapaniji też Igor Skrzypaszek oraz zaprzyjaźniony z artystami Ryszard Kowalczyk z Łapsz Niżnych. A że apetyty rosną w miarę jedzenia, muzycy chętnie zagraliby i ocalili przed zaboceniem stare spiskie marsze weselne. – Sęk w tym, że pozostały one tylko w pamięci Walka Jasickowego, mieszkającego obecnie w Austrii, który grał jeszcze z Janem Kalatą, swokiem „od Symka” i trochę pamięta też Wojciech Łukasz, który grywał z nimi jako młodzik – tłumaczy Maria Wnęk. Niestety, nie ma jednak zapisu nut, ani zapisu słów. A były to marsze weselne do wyprowadzenia pary młodej z domu do kościoła i potem z kościoła do sali weselnej.
Promocja płyty pt. Pozabacuwane nuty” zakończyła się spontanicznym graniem wszystkich zaproszonych na wydarzenie muzyków. Po „nadprogramowe” skrzypce i kontrabas chętnie sięgnęli obecni na widowni: Wojciech Łukasz z Krempach, Tomasz Hornik z Nowego Targu, Kacper Łojek z Krempach, Daniel Damer ze Słowacji, Dominik Szot z Francji i Grzegorz Śliwiński (syn cymbalisty Wojciecha) z Zakopanego.
Sponsorami płyty „Pozabacuwane nuty” byli: Dom Wczasowy Kinga, Bank Spółdzielczy Ziem Górskich Karpatia, Stacja Narciarska Jurgów Ski, Spiski Różany Zakątek, Krystyna i Ryszard Hornikowie, Krystian Bratkowski, Józef Pietraszek, Monika i Marek Głowowie z Łopusznej. Wszystkim im Maria Wnęk podziękowała przygotowanym wcześniej rękodziełem. Były też różyczki dla cierpliwych i wyrozumiałych małżonków członków zespołu.
Po uczcie dla ucha nie zabrakło też uczty dla podniebienia – wystawny catering dla przybyłych gości wspólnymi siłami przygotowały Adrianna Wnęk i Kinga Waniczek.