Zespół Zielony Jawor w niedzielę 17 października świętował swój wielki sukces – 1. miejsce w 37. Ogólnopolskim Konkursie Tradycyjnego Tańca Ludowego za pokaz tańców weselnych.
Nie pierwszy to raz, kiedy prowadzony przez Marię Wnęk Zielony Jawor zgarnia najwyższe nagrody. Ten konkurs był jednak wyjątkowy, a wszystko za sprawą archiwizowania i dokumentowania dla przyszłych pokoleń prezentowanych obrzędów i tańców. – Ani mi to przez myśl nie przeszło, że wygramy, a wygraliśmy! – podkreślała dzień po wielkim dniu Zielonego Jawora szefowa zespołu Maria Wnęk.
To, z czym Zielony Jawor przyjechał w miniony weekend do Rzeszowa, to prezentacja tradycyjnych, spiskich tańców weselnych oraz pokaz dwóch par tanecznych. Był taniec babski, „stara baba”, obrzęd cepowin, czardasz, cechujący się dużą dynamiką madziarski i polka. Nie zabrakło także wymownych „dobrze radzących” młodym przyśpiewek i innych tradycyjnych pieśni. – Inne zespoły prezentowały niejednokrotnie całe scenki rodzajowe, a my postawiliśmy na minimum rekwizytów i same weselne tańce – bez obrzędu zaślubin – podkreślała dobór repertuaru szefowa zespołu. Wśród atrybutów, bez których żadne spiskie wesele nie mogłoby się jednak obyć, znalazły się: liczący ponad 100 lat oryginalny spiski czepiec – własność prababki Marii Wnęk, oryginalne korbace drużbów, piórko Pana Młodego, biały strój Pani Młodej, krzesło pod cepowiny, stół, kielusek i flaska gorzołki.
Szefowa zespołu i jej tancerze nie ukrywają, że zdobycie tak wysokiego miejsca w tak prestiżowym konkursie dodaje skrzydeł. Co do tego, jak zespół spożytkuje zdobyte pieniądze, jeszcze nic nie jest konkretnie ustalone. – Na razie pieniądze te trafią na tzw. kupkę. Marzy nam się jednak zorganizowanie w przyszłym roku wymiany polsko-chorwackiej. Zespół z Chorwacji przyjechałby do nas w lipcu, np. na Festyn Krempaski, a my pojechalibyśmy do nich w sierpniu na ich festiwal. Jak uda się to wszystko dopiąć, te 3 tys. będą jak znalazł! – zapewnia ucieszona Maria Wnęk.
Więcej o tym wydarzeniu w czwartkowym, papierowym wydaniu „Tygodnika Podhalańskiego”.
Zdjęcia: Wojewódzki Dom Kultury w Rzeszowie