Aż chciałoby się napisać: “Zima 100-lecia”. Choć to jedynie namiastka tego, czym cieszyli się nasi rodzice i dziadkowie…
Tymczasem styczeń pochwalił się piękną, zimową aurą. Przez kilka dni dokładało śniegu i zrobiło się naprawdę bajecznie. Gdzie okiem sięgnąć, leży mięciutki biały puch, poranki trzeszczą mrozem pod stopami, a z dachów zwisają girlandy lodowych sopli.
Zimo, trwaj! Jesteś taka piękna…