W strugach deszczu, ale z nadzieją na lepsze odbył się w Łopusznej tegoroczny Konkurs Potraw Regionalnych „Góralskie Jadło”. Były też na nim krempaskie gaździnki.
Wszystkich potraw, które przywiozły ze sobą gospodynie z 17 kół gminy Nowy Targ, było 557. A co jedna to lepsza i smaczniejsza! Nasze panie wystąpiły z 24 daniami.
Komisja w składzie: Ewa Iwulska, Maria Bednarczyk i Karol Zachwieja postanowiła nagrodzić im: dziadki z bryndzom i skwarkami, barani przysmak i kurze zowijańce. – Ta baranina zeszła nam dosłownie w mgnieniu oka – emocjonowała się Maria Długa. – Ledwo przeszła komisja oceniająca stoły, wszyscy się na nią rzucili – podkreślała. To Maria Długa była też autorką kurzych zowijańców.
Krempaskie Koło Gospodyń Wiejskich liczy obecnie 7 pań. – To trza się temu poświęcić. O młode trudno. One prędzej garną się do tańca i do zespołu – ubolewały. Z kołem 50 już lat jest np. związana Irena Krzysztofek, która doskonale pamięta 1. urządzony w Łopusznej konkurs. – Było to jeszcze za poprzedniej dyrektorki p. Marii Derek. Stałam tu jako taka 19-letnia panienka pomiędzy wszystkimi starymi ciotkami – wspominała. Z rąk p. Ireny wyszły m.in. wyróżnione przez jury dziadki. – Pamiętam jak moja babka je robiła. Najpierw mleło się jarzec. I używało się tej jarcanyj mąki. Teraz nie sposób dostać takiej w sklepie. Chodziłam, pytałam i nie ma – ubolewała.
Nasze gospodynie, tak jak pozostałych 16 kół z terenu gminy Nowy Targ, wójt Jan Smarduch i dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Łopusznej Józefa Kuchta uhonorowali dyplomami, wysokiej jakości garnkami oraz nagrodą pieniężną.