Zakończony już kawałek drogi do pól może nie jest długi, ale był ludziom bardzo potrzebny.
Teren ten ma to do siebie, że jest bardzo podmokły. Posiadacze pól w tamtym rejonie mieli więc spory problem, żeby przy gorszej pogodzie do nich dojechać.
– Żeby utwardzić drogę, miejscami trzeba było kopać nawet na 1 m głęboko – relacjonuje zapytany o tę inwestycję sołtys. – Pogłębiliśmy rów, położyli twardą nawierzchnię i wykonali przepusty.
Dokładny koszt robocizny i materiału nie jest jeszcze znany. Wiadomo natomiast, że systemem gospodarczym z budowanej właśnie kanalizacji udało się pozyskać blisko 20 samochodów materiału, który poszedł na utwardzenie drogi. I choć od zakończenia inwestycji minęło niewiele czasu, to już raz była ona naprawiana. A wszystko za sprawą grasujących po polach i polnych drogach użytkowników crossów i quadów.