Były oględziny nowiutkiego wozu bojowego, uściski dłoni, podziękowania i kwiaty. Poseł na Sejm RP Anna Paluch zasiadła nawet za kierownicą nowego wozu.
– Gdybym nie pomogła krempaskim strażakom załatwić tej dotacji, mój śp. dziadek Marcin Paluch, który zakładał tę straż i leży na tutejszym cmentarzu, w grobie by się przewracał – podkreślała z uśmiechem posłanka.
Przypomnijmy, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów dołożyła do zakupu samochodu bojowego marki Scania aż 700 tys. zł. Reprezentująca premiera Mateusza Morawieckiego Anna Paluch nie mogła uczestniczyć we wczorajszym, hucznym przywitaniu nowego samochodu bojowego marki Scania, ale dziś skrupulatnie obejrzała jego wyposażenie. Nie trzeba jej też było namawiać do wspięcia się do kabiny samochodu, gdzie z dumą zasiadła za kierownicą.
W geście wdzięczności za przychylność i szepnięcie dobrego słowa za ich sprawę, druhowie z krempaskiej OSP wręczyli Annie Paluch wielki bukiet kwiatów i kosz słodkości. Zaprosili też panią poseł na uroczystą kolację.