Stworzenie świata

Ostateczna redakcja Pięcioksięgu nastąpiła w latach 515-400 r. p.n.e. Był to skutek zetknięcia się ludności żydowskiej z literaturą babilońską i mezopotamską w ogóle, zwłaszcza z Enuma Elis, Athrahasis i mitem o Gilgameszu.

Widać to w Księdze Rodzaju,  szczególnie w pierwszych 11 rozdziałach, które zostały nazwane ahistorycznymi. Ich rodzajem literackim jest mit – gdyż jest to forma znana czytelnikom w tamtym okresie, ale została zapożyczona, by wyrazić własną myśl teologiczną. Zasadnicza różnica między mitami babilońskimi a opisami początków świata w rozdziałach ahistorycznych jest taka, że teksty babilońskie są bardzo pesymistyczne, np. człowiek jest tam stworzony dla rozrywki bogów, a kiedy się nim znużyli, postanowili zesłać na ziemię potop. Traktuje się go też jak zabawkę i rzecz, którą można zniszczyć czy odrzucić, kiedy już nie spełnia oczekiwań. Biblia ukazuje to w zgoła odmienny sposób. Człowiek jest koroną stworzenia, ma w sobie Ducha Bożego, jest istotą wieczystą (czyli ma początek, ale nie ma końca, bo dusza nie umiera nigdy), mamy nadzieję na nieśmiertelność i powrót do raju. Pierwsze 11 rozdziałów to teksty uniwersalne, przeznaczone dla wszystkich ludzi, głoszące prawdy, które się powtarzają, zarówno w X w. przed Chrystusem, jak i dzisiaj.

Nazwę Księgi Rodzaju w oryginale – ברש׳ת (czyt. Bereszit) możemy przetłumaczyć jako Księgę Początków. Pierwsza literka ב (b) oznacza tak naprawdę nasze polskie „w” albo „na”. Np. Księga Liczb oryginalnie nazywa się במדבר (czyt. Bemidbar), czyli dosł. Na pustyni. Kolejny człon: Reszit oznacza właśnie początek. Jako ciekawostkę można dodać, że słowo to prawdopodobnie pochodzi od רוש (czyt. rosz), czyli głowa. Początek roku w kalendarzu żydowskim nazywa się Rosz HaSzana, czyli Głowa Roku. Dlatego o wiele lepiej znaczenie oryginalnej nazwy oddaje Genezis – Początki, ponieważ pierwsze 11 rozdziałów opowiada właśnie o początkach świata, a rozdziały 12-50 opisują dzieje patriarchów, czyli początki narodu izraelskiego.

Tutaj, podobnie jak w przypadku Dekalogu, mamy dwa opisy stworzenia świata i człowieka:

  1. Rdz 1-2,4a – źródło kapłańskie, VI-V w. p.n.e. Autor biblijny określa Boga słowem Elohim.
    2. Rdz 2,4b-25 – źródło jahwistyczne, X w. p.n.e. Bóg jako JHWH Elohim.
    W drugim, starszym fragmencie Bóg ma postać antropomorficzną (czyli jest ukazany na wzór człowieka – chodzi po raju, lepi człowieka z gliny). Ma to związek z pierwotnym postrzeganiem Boga przez Izraelitów. Było już wspomniane, że myśl teologiczna i poznanie Boga rozwija się z czasem. Pierwszy fragment, znacznie młodszy mówi o tym, że Bóg stwarza słowem. Autor biblijny mówiąc o stworzeniu używa czasownika ברה (czyt. bara), który odnosił się tylko i wyłącznie do Boga. Dopiero w Księgach Machabejskich (II w. p.n.e.; jedne z ksiąg deuterokanonicznych, a więc nie znajdują się one w kanonie żydowskim ani protestanckim) jest mowa o tym, że Bóg stworzył świat z niczego. Tylko na tym przykładzie widać jak wielką ewolucję przeszła myśl teologiczna i rozumienie Boga.

Gdybyśmy otworzyli Biblię hebrajską, pierwsze słowa, które widzimy to: 1.Bereszit 2.bara 3.Elohim 4.et 5.haszammajim 6.weet 7.haarec. Po polsku: Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię.  7 słów, zarówno w oryginale, jak i w polskim przykładzie, stanowi symbol pełni. To zdanie jest też tytułem całej księgi i tego fragmentu o stworzeniu, które dokonało się w 7 dni. Tak więc każde słowo pierwszego zdania stanowi symboliczny odpowiednik jednego dnia stworzenia.

Drugie zdanie w przekładzie z Biblii Tysiąclecia brzmi: Ziemia zaś była bezładem
i pustkowiem (tohu wawohu): ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód (tehom),
a Duch Boży (ruach Elohim) unosił się nad wodami.
(Rdz 1,2).

Zaznaczone są w tym fragmencie trzy wyrażenia z oryginalnej wersji, które pogłębią nam nasze rozumienie tekstu:

  1. Tohu wawohu – w przekładzie mamy bezład i pustkowie, co oczywiście jest słuszne, ale znaczenie tych słów może być też takie: pusta i nieudekorowana (była ziemia). Można to rozumieć w taki sposób: samo stworzenie dokonuje się w 6 dni, 7 dzień jest pobłogosławiony i uświęcony przez Boga. W czasie pierwszych trzech dni Bóg stwarza: najpierw światło, i oddziela je od ciemności, następnie wody, i oddziela jedne od drugich tworząc morza, oceany i niebo. W końcu trzeciego dnia stwarza ląd, oddziela go od wody
    i sprawia, że zaczynają rosnąć rośliny. Kolejne dni są uzupełnieniem pierwszych trzech
    i udekorowaniem togo, co już stworzone. Czwarty dzień odnosi się do pierwszego, bo Bóg stwarza ciała niebieskie i umieszcza je na sklepieniu nieba. Piąty dzień nawiązuje do drugiego, gdyż Bóg stwarza ryby i ptaki, istoty żyjące w głębinach wód i latające po niebie. Szóstego dnia Bóg stwarza zwierzęta i człowieka – istoty żyjące na lądzie.
  2. Tehom – znaczy dosłownie otchłań, ale wyobrażano ją sobie jako właśnie bezmiar wód. Tehom jest odpowiednikiem akadyjskiego tiamtu, co jest nawiązaniem do bogini chaosu, Tiamat. W kosmogonii babilońskiej, Enuma Elis, Marduk (najważniejszy bóg) walczy z Tiamat i wygrywa. Jak było już wspomniane, Żydzi zapożyczali mity babilońskie, do pokazania własnej myśli teologicznej, ale chcieli w ten sposób ukazać demitologizację tych opowiadań: w Biblii tehom (odpowiednik Tiamat, ale nie osobowy, występujący jako zjawisko) jest całkowicie podporządkowany ruach Elohim, Duchowi Bożemu. Płynie z tego wniosek, że Bóg jest absolutnym władcą wszystkiego, co istnieje.

Nawiązań do mitologii mezopotamskiej jest jeszcze kilka. Przykładem może być fragment kiedy mowa o stworzeniu słońca, księżyca i gwiazd poprzez wyrażenie: ciała jaśniejące (Rdz 1, 16).  W oryginale mamy maor, co dosłownie znaczy lampa. Autor biblijny nie używa tutaj słowa słońce (hebr. szemesz), ponieważ nie chce, by czytelnik uznał to ciało niebieskie za boga. Szamasz, zapisywany tak samo jak szemesz (słońce) był bogiem
w Babilonii.

Pierwszy opis stworzenia jest prawie 500 lat młodszy od drugiego, ma formę poematu. Widoczny jest pewien rytm i pojawia się refren: Wajjehi erew, wajjehi woker, jom echad (jom szeni, jom szliszi, etc.) czyli I nastał wieczór, i nastał poranek, dzień jeden (dzień drugi, dzień trzeci, itd.). Tutaj również pojawia się ciekawostka – mianowicie mówiąc o pierwszym dniu na świecie i tym samym pierwszym dniu stworzenia, osoba która redagowała ten tekst użyła słowa echad, które dosłownie znaczy jeden, natomiast liczebnikiem porządkowym jest riszon pierwszy. Dzisiaj w Izraelu Niedziela to właśnie Jom Riszon.

Kreacja świata w drugim, starszym opisie jest dużo bardziej konkretna i nie ma podziału na dni. Stworzeniem człowieka i pobłogosławieniem szabatu zajmiemy się jutro, ale warto jeszcze zwrócić uwagę na opis Edenu z 2 rozdziału.  Autor biblijny pisze, że w raju były cztery rzeki: Piszon, Gichon, Chiddekel i Perat. Chiddekel i Perat to nic innego jak Tygrys i Eufrat, dwie największe rzeki Mezopotamii i Żyznego Półksiężyca. Gichon to było jedyne źródło w Jerozolimie, znajdujące się poza murami miasta. Pierwsza rzeka pozostaje niezidentyfikowana po dziś dzień.  Jak możemy odczytać ten fragment? Czy  to znaczy, że raj był kiedyś na ziemi gdzieś między Mezopotamią a Jerozolimą? Oczywiście, że nie! Cały czas musimy zwracać uwagę na kontekst w jakim ten tekst został spisany. Autor biblijny mieszkał zapewne w Kanaanie, był to teren pustynny, woda była czymś bardzo cennym, stąd wyobrażenie raju w wymiarze symbolicznym. Woda oznacza tutaj coś, czego najbardziej pragniemy i co jest w niebie w ogromnych ilościach.

Dominika Trybuła

Facebook Comments