Polski Scepus Baroque oraz słowacki Le nuove Musiche dostarczyły wielu estetycznych i duchowych wrażeń tym, którzy w czwartek 23 sierpnia przyszli do kościoła św. Walentego na barokowy koncert.
Najpierw w klimat późnobarokowej krempaskiej świątyni mieszkańców i przybyłych gości wprowadziła mieszkająca nieopodal nauczycielka historii Zofia Łukasz. To ona zwróciła uwagę słuchaczy na najważniejsze elementy architektoniczne kościoła. I to ona wyjaśniła powody, dla których w niedużej spiskiej wsi końcem XVIII w. wybudowano drugi kościół, choć najprawdopodobniej stała już tam wcześniej drewniana świątynia.
Jak zauważyła Zofia Łukasz, Krempachy kilka razy przechodziły z rąk katolików w ręce protestantów w myśl zasady “czyja władza, tego religia”. Działo się tak za sprawą protestanckiej szlachty będącej w posiadaniu dóbr tzw. klucza dunajeckiego, do którego wieś Krempachy też należała. W toku burzliwych przemian na tle religijnym doszło, niestety, do takich paradoksów i nieprzyjemnych sytuacji, że licząca zaledwie 30 osób mniejszość protestancka wygoniła liczącą 277 osób większość katolicką z kościoła pw. św. Marcina i sprofanowała Najświętszy Sakrament. Wtedy rolę parafialnego kościoła przejął cmentarny kościółek pw. św. Walentego.
Historyczka zwróciła też uwagę obecnych na nietypowe dla baroku elementy wystroju wnętrza świątyni, takie jak: późnogotycki tryptyk przedstawiający postaci 3 biskupów: św. Walentego, św. Mikołaja i św. Stanisława oraz leżącego przed nimi epileptyka i 2 datowane na 1516 r. skrzydła tegoż tryptyku umieszczone na ścianach po obu bokach ołtarza głównego. Najprawdopodobniej tryptyk ten pochodzi właśnie z tamtej starej drewnianej świątyni. Innym niepasującym do baroku elementem wystroju kościoła pw. św. Walentego jest często występujący w nim kolor błękitny, który sugeruje, że kościół ten w pierwotnym zamierzeniu miał być pod wezwaniem Matki Bożej. A o wyraźnych wpływach polskich świadczy obecność figur takich świętych, jak św. Stanisław i św. Wojciech. Niespotykanym nigdzie elementem – co również podkreśliła Zofia Łukasz – jest niezwykła ornamentyka stropu kościoła przedstawiająca roślinne motywy.
Tuż po poczynionej przez Zofię Łukasz prezentacji Koncert o nazwie Pieśń nad pieśniami – biblijne historie zainaugurował Rafał Monita – główny organizator festiwalu, a miniwykład wprowadzający zebranych klimaty i rys historyczny tej niezwykłej, nasyconej różnorodnością i bogactwem znaczeń biblijnej księgi wygłosiła Katarzyna Wiwer. – Dzisiaj jest dzień spełnienia marzeń – rozpoczęła artystka z przejęciem. – Od 20 lat marzył mi się koncert z Pieśnią nad pieśniami w roli głównej. A kiedy jeszcze zobaczyłam ten kościółek, to chciałam, żeby koncert odbył się właśnie w tej świątyni.
Jak nadmieniła Katarzyna Wiwer, lingwiści i badacze kultury przez długie lata głowili się nad fenomenem Pieśni nad pieśniami. Przyjmuje się, że utwór ten powstał pomiędzy VI a II w. p.n.e. Niewykluczone jest jednak, że jego początki sięgają nawet 1000 lat przed Chrystusem. – Gdyby poemat ten był odczytywany jedynie w kluczu zmysłowej pieśni miłosnej, nie byłby dla nas tak wyjątkowy – przekonywała Katarzyna Wiwer. – Przez to, że pod postaciami Oblubieńca i Oblubienicy zwykło się odczytywać się raz Pana Boga (rodz. męski Deus) i Kościół (r. żeński Ecclesia) lub Chrystusa i Wierną Duszę albo Pana Boga i Najświętszą Maryję Pannę – tak bardzo nas on fascynuje – dodała.
VII Festiwal Barok na Spiszu fundacja Kulturalny Szlak zorganizowała ze środków Województwa Małopolskiego, przy wsparciu Mecenasa ZEW Niedzica oraz we współpracy z gminami Łapsze Niżne i Bukowina Tatrzańska. Koncert w Krempachach był przedostatnim tegorocznym koncertem. Finał festiwalu z Psalmami Dawidowymi będzie miał miejsce w niedzielę 26 sierpnia w kościele pw. św. Bartłomieja w Niedzicy.