Walenty, od miłości święty…

Wiele atrybutów i przymiotów patrona naszej parafii św. Walentego padło podczas dzisiejszych Mszy św. odpustowych. Najmocniej eksplorowanym była miłość…

A tę ks. Alojz Frankowic ze Starej Wsi przedstawił w kilku ujęciach. Najpierw narzeczeńskiej – na początku wspólnej drogi obojga młodych, a zaraz po niej dojrzałej już miłości małżeńskiej. Korzystając z okazji, wspomniał o fragmentach żywota św. Walentego, który – nie bacząc na grożącą mu karę – pomagał zakochanym zawrzeć sakramentalny związek małżeński.

– Było to za panowania Klaudiusza II Gockiego. Cesarz ten za namową swoich doradców zabronił młodym mężczyznom w wieku od 18 do 37 lat wchodzić w związki małżeńskie, gdyż uważał, że najlepszymi żołnierzami są legioniści niemający rodzin. Zakaz ten złamał biskup Walenty i błogosławił śluby młodych legionistów – wyjaśniał,

I tu zaproszony na odpust ksiądz zauważył, że to, za co św. Walentego wtrącono do więzienia. I za co młodzi narzeczeni ryzykowali własnym życie, w dzisiejszym świecie jest lekceważone i odtrącane. – Hołduje się wolnej miłości. Bez zobowiązań i bez Pana Boga – ubolewał kaznodzieja. – Wielu, zwłaszcza młodym katolikom, sakramentalny związek małżeński jest już niepotrzebny! A argumenty “za” padają różne….

A to, że Kościół nie jest nikomu do szczęścia potrzebny (czyt. “kochamy się przecież i to nam wystarczy!) Lub to, że przecież można żyć dobrze i pięknie również bez ślubu! (“A ci zaślubieni sobie przed ołtarzem ciągle się kłócą”). I na koniec, że nawet związki sakramentalne się rozpadają i kończą rozwodem! Do każdego z tych argumentów w kilku zdaniach odniósł się ks. Alojz, podkreślając m.in., że ludzie wierzący nie wykluczają Pana Boga z żadnej sfery swojego życia. Przeciwnie! Do każdej Go zapraszają! Po drugie, to co przed ludźmi wydaje się piękne i dobre, niekoniecznie jest piękne przed Bogiem! Najwięcej miejsca ks. Alojz poświęcił jednak statystykom. A te wyraźnie wskazują, że zawarcie sakramentalnego związku małżeńskiego sprzyja jego trwałości i jedności.

– Aż 50% małżeństw cywilnych kończy się rozwodem – wyliczał skrupulatnie ks. Alojz. – W przypadku osób niepraktykujących, ale mających śluby kościelne, rozwodem kończy się 33% małżeństw. A zaledwie 2% wszystkich ślubów, rozwodem kończą się te związki sakramentalne, w których oboje małżonków uczęszcza regularnie do kościoła… – podkreślał.

Puentą tego kazania była niezwykła mądrość św. Walentego i niezwykła determinacja wszystkich tych młodych ludzi, którzy już wtedy, tj. w III w. n.e. rozumieli, że: “Bez Boga ani do proga!”. Ks. Alojz nadmienił przy tej okazji, że taką samą determinacją i odwagą wykazywali się Słowacy podczas komuny, gdy pod osłoną nocy, w tajemnicy i w ukryciu mówili sobie sakramentalne TAK w świątyni!

Zdjęcia: Jan Krzysztofek

Facebook Comments