Święto Wina, Święto Owoców i Warzyw, aż wreszcie Święto Kawy Cappuccino – wszystkie one znalazły swoje odbicie w urządzonym w niedzielę 14 listopada Dniu Seniora.
– Chciałyśmy wspólnie z Kołem Gospodyń urządzić takie posiady dla naszych seniorów. I kiedy szukałam pomysłów na to, co można by zaakcentować, znalazłam informację, że 15 października obchodzony jest Światowy Dzień Owoców i Warzyw, 8 listopada było Święto Kawy Cappuccino, a 18 listopada przypadnie Międzynarodowy Dzień Wina – wyjaśniała przewodnicząca KGW i kierowniczka WDK Maria Krzysztofek.
W sukurs jej zapędom do zorganizowania seniorom wartościowej, listopadowej imprezy, przyszli też tancerze z “Doliny”, którzy zaproponowali, że dostarczą uczestnikom posiadów dobrej, tanecznej rozrywki w postaci prezentacji tańców ze słowackiego regionu Horehronia. W swoich artystycznych deklaracjach nie byli akurat osamotnieni, bo panie z KGW zadbały nie tylko o suto zaopatrzony stół, ale też wystawiły na deskach krempaskiej sceny skecz pt. “Okrowanie runkli”, za który nie dalej jak 3 tygodnie temu dostały w Łopusznej 1. miejsce.
I co tu dużo gadać, towarzystwo bawiło się wyśmienicie. Panie degustowały pyszne cappuccino, panowie popijali lekkie winko (choć mogło być też dokładnie na odwrót 🙂 ). Dużo śmiechu było też przy wymyślonych przez Marię Krzysztofek konkursach, zwłaszcza tym, w którym seniorki zawiązały oczy swoim, o wiele młodszym partnerom, a ci z pamięci i na wyczucie mieli wymalować ich portrety. W tym konkursie zdecydowanie wygrała para złożona z Ireny Kowalczyk i Józka Lorenca, który tak wiernie ciotkę Kowalcykową odwzorował, bo – jak podkreślił – “dobrze wiy, jak ona wyziyro”. Nie mniejszą dawkę pozytywnych emocji wyzwolił też drugi konkurs, w którym 4 panie z KGW wprowadziły na scenę 4 seniorów, a kierowniczka WDK wręczyła wszystkim kłębki włóczki do ponownego ich przewinięcia; czy konkurencja polegająca na przebraniu chłopa za babę. Maria Krzysztofek nie byłaby też zapewne sobą, gdyby nie zadbała także o to, by rozruszać tanecznie towarzystwo. I tu wystarczyło, że ponumerowała wręczone wcześniej kotyliony tak, aby ci, którzy dostali takie same numerki, stworzyli na parkiecie taneczny duet. Równie trafionym pomysłem było też zaproszenie właścicieli specjalnie oznaczonych piernikowych serc do zabawy w całuśną “Mam chusteczkę haftowaną”.
W przerwie pomiędzy konkurencjami i zaaranżowanymi tańcami członkowie “Doliny” donosili jeszcze do stołu sporządzoną przez KGW sałatkę warzywną. – Jak widzicie, wszystko nam się tutaj zgadza. Kawa cappuccino z ciastkami owocowymi, do tego lekkie wino z sałatką jarzynową, serem i roladą. Jestem przekonana, że jak zjemy i popijemy, to i dobrego humoru wszyscy nabierzemy – apelowała ze sceny kierowniczka WDK.
I rzeczywiście, posiady przeciągnęły się do godzin wieczornych. A wśród obecnych na sali nie zabrakło sołtysa wsi Józefa Pietraszka i ks. proboszcza.