Niedziela 30 czerwca zakończyła okres 7-letniej posługi w Krempachach ks. proboszcza Dariusza Ostrowskiego.
W piątek ks. proboszcza pożegnała Rada Parafialna, a w niedzielę na obu sumach chór parafialny, młodzież z KSM-u, ministranci, lektorzy, Strażacka Orkiestra Dęta oraz Towarzystwo Słowaków w Polsce.
– Kto przykłada rękę do pługa, a wstecz się obraca, nie nadaje się do Królestwa Niebieskiego. Dziś jest wam smutno, bo żegnacie proboszcza. Ale jutro będziecie się weselić, bo powitacie nowego – powiedział do wiernych ks. Dariusz. – Anglicy mają na to dobre stwierdzenie: „Umarł król! Niech żyje król!”.
Wcześniej w krótkiej i treściwej homilii ustępujący proboszcz przywołał emocje towarzyszące mu przy rozpoznaniu powołania. A nawiązując do czytań i Ewangelii podkreślił, jak ważna są zgoda, jedność i bycie ponad podziałami. Prosił też o dobre przyjęcie jego następcy – ks. Zbigniewa Ścisłowicza. – Bo to nie Izraelici wybierali swoich proroków. To Bóg ich do nich posyłał…
I jak przy tego typu okazjach nie obyło się bez słów podziękowań, wdzięczności i przeprosin. Roksana Pietraszek składająca proboszczowi życzenia, zapewniała go, że jego cząstka na zawsze pozostanie w Krempachach. A z kolei on sam zapraszał do odwiedzenia go na nowym probostwie w Rabie Wyżnej.
Życzenia błogosławieństwa Bożego, inspirujących dobrych ludzi wokół oraz satysfakcji z posługi na nowym gruncie dusz ludzkich składa też ks. Dariuszowi zespół redakcyjny:
Zdjęcia: Franciszek Pacyga