Downiyj to chłopom wystarcała piydź miysa. A teroz tego nie bem, tamtego tys nie bem – utyskiwała Irena Kowalczyk. – Ale my, na synście, mome i na słodko i na ostro.
Na tegoroczny 46. już Konkurs Potraw Regionalnych zjechało w niedzielę 15 lipca do Łopusznej 16 kół gospodyń wiejskich z terenu gminy Nowy Targ. W tym nasze krempaskie gaździnki. Tradycje i smaki spiskie komisji oceniającej i wszystkim czekającym na dopchanie się do ich stołu zaprezentowały: Anna Surma, Maria Długa, Maria Kowalczyk, Anna Lorenc, Maria Bryja i Irena Kowalczyk. Potraw, które przygotowały, było w tym roku 28, w tym wyróżnione przez jury: zupa cebulowa, fizoły ze śliwkami i grulami, rozki na kwaśnym mlyku i herbatka z kwiotków cornego bzu.
Tuż po tym, jak 2 niezależne komisje skosztowały wszystkich potraw, do stołów dopchali się też widzowie. Ula Mroszczak np. przyznała, że na takie degustacje jeździ przez wzgląd na wyśmienity smalczyk z chlebkiem. A Lucyna od Siecki dodała, że na Góralskim Jadle jest w Łopusznej po raz pierwszy i że nie sądziła nawet, że tak to wszystko wygląda. Dań krempaskich gaździn kosztował też osobiście sołtys Józef Pietraszek, który na degustację przyjechał z najbliższą rodziną. Nie zabrakło też innych mieszkańców. Co rusz, tu i ówdzie dało się dostrzec jakichś znajomych.
Oczekiwanie do ogłoszenia werdyktu umilały degustującym i spracowanym już mocno gaździnkom występy zaproszonych przez GOK artystów. I tak jako pierwsza zaprezentowała się na scenie Krempaska Orkiestra Dęta pod batutą kapelmistrza Franciszka Pacygi. Był też show iluzjonistyczny, występ grupy śpiewaczej z Węgier i wzbudzający najwięcej pozytywnych emocji góralski kabaret „Truteń”. A wieczorem zagrały jeszcze „Chudoba” i „Lachy”.
Z roku na rok ta organizowana przez Gminny Ośrodek Kultury impreza cieszy się coraz większym wzięciem. Jak dalej pójdzie to w takim kierunku, trzeba będzie poszerzyć plener 😉