Pot lał się strumieniami, murawa była miejscami targana jak po bitwie, a echo okrzyków kibiców niosło się daleko po łąkach Spisza. Bo nie był to zwykły mecz. To były derby. Derby, które na długo zostaną w pamięci zarówno zawodników, jak i wszystkich, którzy przyszli wspierać swoje drużyny z Krempach i Nowej Białej.
W niedzielę 19 października na boisku LKS Spisz Krempachy w Łęgu rozegrano niezwykle emocjonujący mecz derbowy pomiędzy gospodarzami a drużyną Łęgi Nowa Biała.
Spotkanie od początku elektryzowało nie tylko zawodników, ale i licznie zgromadzonych kibiców. Bliskość obu miejscowości oraz rodzinne i przyjacielskie koligacje sprawiły, że napięcie i zaangażowanie sięgały momentami zenitu – to było prawdziwe piłkarskie święto!
Już od pierwszego gwizdka można było poczuć, że nie będzie to zwykły mecz. Zawodnicy z Nowej Białej rozpoczęli z przytupem, zdobywając bramkę w pierwszym kwadransie spotkania. Gospodarze z Krempach jednak nie pozostali dłużni – już w pierwszej połowie odpowiedzieli dwoma trafieniami, wychodząc na prowadzenie 2:1.
Druga część meczu to była prawdziwa bitwa na murawie. Obie drużyny dawały z siebie wszystko – jedni starali się powiększyć przewagę, drudzy desperacko dążyli do wyrównania. Ostatecznie, obie strony zdobyły po jednej bramce, ale to LKS Spisz Krempachy mógł cieszyć się z końcowego wyniku 3:2.
Na listę strzelców po stronie Krempach wpisali się:
- Damian Bizub
- Marcin Nędza-Kubiniec
- Sławomir Surma
Gratulacje dla całego zespołu, trenerów i kibiców za walkę do końca, determinację i wspaniałą atmosferę, jaką stworzyliście na trybunach!
Już za tydzień przed nami ostatni mecz tego sezonu – LKS Spisz Krempachy zmierzy się na wyjeździe w Ostrowsku. Trzymamy kciuki za mocne zakończenie rundy jesiennej!