Stworzenie człowieka

Tekst biblijny nie zawsze jest dla nas zrozumiały. I nie ma różnicy, w jakim języku został zapisany. Musimy pamiętać o tym, że autorzy biblijni byli narzędziami Ducha Świętego.

Niektóre fragmenty mogą być przez nich dodane, ale spotkamy się również z takimi, których nigdy nie będziemy w stanie zrozumieć. I dobrze, że tak jest! Bóg dał się poznać człowiekowi przez swojego Syna, ale trudno, abyśmy my – ludzie, istoty niedoskonałe objęli swoim umysłem nieskończonego i wszechmocnego Boga. W ostatni dzień naszych rozważań, przedstawiam kilka ciekawostek z opisu stworzenia człowieka, które pogłębią nam naszą lekturę i być może ubogacą nas w tym trudnym czasie.

  1. A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam (hebr.: Naase Adam, becalmenu kidmutenu). Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!»
    Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz (hebr.: wajaas Elohim et haAdam becalmo),
    na obraz Boży go stworzył (hebr.: becelem Elohim bara oto): stworzył mężczyznę i niewiastę (hebr.: zachar u nekewa bara otam). (Rdz 1, 26-27). Jak już kilkukrotnie było wspomniane emfaza w Biblii była zabiegiem językowym mającym podkreślić doniosłość i wagę jakiejś rzeczy. Przy stworzeniu człowieka zauważamy ten środek kilkukrotnie: przy słowie becalmo, becelem becalmenu – oznaczającym stworzenie na obraz Boży i przy czasowniku bara (stworzyć), które odnosi się tylko i wyłącznie do Boga. Autor biblijny zwraca tutaj uwagę na to, jak ważne jest byśmy pamiętali o tym, że jesteśmy odbiciem samego Boga, nie w sposób cielesny, ale nasz Duch jest Bożym obrazem. Po drugie – podkreśla, że Bóg jest stwórcą wszystkiego, dawcą życia i jego jedynym Panem. Interesujące są też słowa, które my – Polacy tłumaczymy jako: „mężczyznę i niewiastę” (zachar u nekewa). Mianowicie w języku hebrajskim oznaczają rodzaj żeński i rodzaj męski, samicę i samca. Używane są dzisiaj w gramatyce współczesnego hebrajskiego do określenia rodzaju rzeczownika. Jest to podkreślenie aspektu seksualnego człowieka. Adam to dosłownie człowiek albo ludzkość, jest stworzony jako jedna istota, ale w dwóch wydaniach. Żeby dojrzeć obraz Boga w człowieku trzeba zestawić razem mężczyznę i kobietę, miłość jaka charakteryzuje mężczyzn i jaka jest typowa dla kobiet. Dopiero one razem dadzą nam pełny obraz Boga.
  2. Wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka ( אדם Adam) z prochu ziemi ( אדמה czyt. adama) i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia (Rdz 2,7). Interesujące jest tutaj powiązanie trzech słów w języku hebrajskim, które pochodzą z tego samego rdzenia:
  • Dam דם – Krew
  • Adam אדם – Człowiek, ludzkość
  • Adama אדמה – Ziemia.

Płynie z tego wniosek, że człowiek jest zarówno istotą cielesną, którą to formę symbolizuje ziemia, ale też istotą duchową, żyje – to symbolizuje krew.

  1. Pan Bóg wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go (עבד awod) i doglądał (שמר czyt. szomer). (Rdz 2,15). Te dwa zaznaczone czasowniki mają w oryginale szersze znaczenie. Awod znaczy pracować, ale też służyć Bogu w Świątyni. Szomer znaczy dosłownie: strzec, ale również oznacza: strzec przykazań Boga. Autor biblijny zatem pośrednio sugeruje, że człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga nie tylko do pracy, ale aby oddawał Bogu cześć w kulcie, przestrzegając Jego przykazań.
  2. «Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała!
    Ta będzie się zwała niewiastą
    (א׳שה isza), bo ta z mężczyzny (א׳ש czyt. isz) została wzięta» (Rdz 2, 23). Gra słów isz i isza jest nieprzetłumaczalna w języku polskim. Biblia Jakuba Wujka tłumaczy to jako mąż i mężyna, co jest chyba najbliższe oryginałowi, gdyż słowo isza (niewiasta) jest zbudowane bezpośrednio na słowie isz (mężczyzna), dodana została litera ה (h), która jest końcówką przy rzeczownikach rodzaju żeńskiego. Chodzi tutaj o szczególną jedność mężczyzny i kobiety w odniesieniu do całego świata przyrody, przede wszystkim pobłogosławionych przez Boga w sakramencie małżeństwa. Wtedy naprawdę stają się jednością, jak było w raju.

Cała Biblia mówi nam, jak wielki jest Bóg i jak wielka jest Jego miłość do nas. Mówi psalmista:

Ty bowiem utworzyłeś moje nerki,
Ty utkałeś mnie w łonie mej matki.
Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie,
godne podziwu są Twoje dzieła.
I dobrze znasz moją duszę,
nie tajna Ci moja istota,
kiedy w ukryciu powstawałem,
utkany w głębi ziemi.
Oczy Twoje widziały me czyny

i wszystkie są spisane w Twej księdze;
dni określone zostały,
chociaż żaden z nich [jeszcze] nie nastał. (Ps 139, 13-16).

U Izajasza mówi Bóg:

Nie lękaj się, bo cię wykupiłem,
wezwałem cię po imieniu; tyś moim!
Gdy pójdziesz przez wody, Ja będę z tobą,
i gdy przez rzeki, nie zatopią ciebie.
Gdy pójdziesz przez ogień, nie spalisz się,
i nie strawi cię płomień.
Albowiem Ja jestem Pan, twój Bóg,
Święty Izraela, twój Zbawca. (Iz 43, 1-3).

Wreszcie Jezus w Ewangeliach: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony”.

Największym wyrazem miłości jest Jego męka, śmierć i zmartwychwstanie. Przyjmijmy tą miłość, nie bójmy się niczego i ufajmy! On policzył każdy włos na naszej głowie. Jesteśmy Jego umiłowanymi dziećmi.

Drogi czytelniku! Dziękuję, jeśli wytrwałeś ze mną do końca tego tygodnia. Życzę Ci, żeby Zmartwychwstały Chrystus błogosławił Ci w każdej godzinie Twojego życia, obyś zawsze czuł, że trzyma Cię za rękę i kocha Cię, bez względu na to, co zrobisz.

Dominika Trybuła

Facebook Comments